07.12. 2020
Berenika Kowalska – całkowita wolność tworzenia…

Dla Bereniki Kowalskiej malarstwo abstrakcyjne stało się swego rodzaju Uniwersum. Według artystki każdy obraz żyje dzięki temu, że odbiera i interpretuje go w inny sposób. Jeden obraz może mieć zawarte w sobie wszystko. Wywołać zupełnie skrajne emocje i uczucia u samego artysty ale przede wszystkim u odbiorcy. Malarstwo poprzez kolor, światło lub samą formę powinno „uruchamiać” odbiorcę, który niejako w obrazie się przegląda i odnajduję siebie (…) 

Berenika Kowalska pochodzi z Lubartowa. W 2014 roku ukończyła Wydział Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Posiada dyplom uzyskany w interdyscyplinarnej pracowni prof. Zbigniewa Bajka. W 2010 roku studiowała na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie w pracowni Leona Tarasewicza w ramach programu wymiany „MOST” dla najlepszych studentów. W 2014 roku otrzymała stypendium Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Została wybrana jako jedna z artystek reprezentujących Polskę na JCE Biennale 2015-2017 (Jeune Creation Europeenne). W 2017 roku otrzymała stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W 2019 roku uczestniczyła w rezydencji artystycznej Shiro Oni Studio w Japonii. Obecnie pracuje i mieszka w Warszawie.

„Chciałabym, żeby każdy odbiorca mógł sam zinterpretować obraz. Wtedy on organicznie się rozrasta, żyje własnym życiem. Jeżeli ja nie opowiadam o swoich obrazach to każdy może zobaczyć to co chce, poczuć co chce i nie próbować odgadywać myśli i intencji artysty. Może analizować obraz oraz to co poprzez niego odczuwa ale dla odbiorcy intencje jakie kierowały artysta powinny pozostać nieodgadnione”. Tak o swoim malarstwie opowiada Berenika Kowalska malarka młodego pokolenia, która niedawno gościła w murach Nowosądeckiej Małej Galerii. Artystka w krótkim wywiadzie opowiedziała nad czym aktualnie pracuje oraz dlaczego zdecydowanie wybiera interpretowanie natury i świata w sposób abstrakcyjny i półabstrakcyjny.

 

Według artystki każdy obraz żyje dzięki temu, że odbiera interpretuje go w inny sposób. Dla Bereniki Kowalskiej to właśnie malarstwo abstrakcyjne i wpół abstrakcyjne stało się swego rodzaju Uniwersum. Jeden obraz może mieć zawarte w sobie wszystko i wywołać zupełnie skrajne emocje i uczucia u samego artysty ale przede wszystkim u odbiorcy. Malarstwo poprzez kolor, światło lub samą formę powinno „uruchamiać” odbiorcę, który niejako w obrazie się przegląda i odnajduję siebie. Artystka zdecydowanie odchodzi od narracyjności na rzecz odczuwania. Jej najnowsze obrazy inspirowane są naturą i ziemią, widać to zarówno w formie jak również w kolorze. Malarka unika nazewnictwa i tytułowania swoich dzieł, aby nie narzucać jakiegokolwiek kierunku interpretacji. Oglądający zostaje sam na sam z obrazem i w sposób indywidualny go odczuwa i odczytuje. Jego doznania pochodzą wyłącznie z własnych przeżyć. Jak podkreśla artystka takie osobiste „przeżywanie” obrazu przez oglądającego jest dla niej najważniejsze i niezwykle ekscytujące.

Wyjątkowym miejscem dla artystki jest Japonia. Choć przyznaję że nie mogłaby tam zamieszkać, to bardzo dużo z niej czerpie. Japonia inspiruję artystkę filozofią życia, duchowością i minimalizmem. Nie chodzi tu o wielkie metropolie, będące przepełnione pod każdym względem, lecz o specyficzny styl życia Japonii z minionych lat. Artystka w japońskich wioskach odnajduje swoją idyllę do której chętnie wraca, by czerpać nowe inspirację.

Malarka ma na swoim koncie kilkanaście wystaw indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą.